Dawniej
Miałam dziewiętnaście lat.
Wchodząc na salę wykładową, nadal nie byłam pewna, czy to właśnie to, czego chcę. Czułam drżenie rąk i łzy napływające do oczu. Przerażały mnie rzędy ławek układające się jak w amfiteatrze, przerażała mnie samotnie stojąca katedra, przerażały mnie setki znudzonych ludzi, patrzących tępo gdzieś w przestrzeń. Ale najbardziej przerażało mnie to, czy sobie z tym poradzę. Czy jestem w stanie być wśród ludzi.