Przeczytaj poprawioną i rozszerzoną wersję opowiadania! E-book do pobrania tutaj.
__________________________________________________
[Przed przeczytaniem należy zapoznać się z Lamentem oceanu, bo to opowiadanie raczej się nie nadaje do odrębnego czytania :)]
Czasem mówię do siebie, żeby nie oszaleć. Opowiadam sobie o rzeczach, które doskonale wiem, ale muszę po prostu sprawdzić, czy jeszcze pamiętam, jak się mówi i czy mój mózg pracuje tak, jak powinien.
Mam na imię Sagara. Nie wiem, ile mam lat. Nie
mam pojęcia, gdzie jestem. Nie wiem, jaki mamy dzień, miesiąc czy rok. Nie
rozmawiałam z nikim od trzech tysięcy sześciuset dwudziestu siedmiu dni. Gdy
byłam smarkata, wywalili mnie z laguny i zakazali wracać na zachodnie prądy.
Zajmuję się wyrzucaniem rybaków na brzeg. Biedaczki, często toną. Czasem im w
tym pomagam, żeby mieć trochę rozrywki. Boję się z nimi rozmawiać, bo są
nieobliczalni. Często muszę ich zostawiać na skale przy brzegu, bo boję się
podpłynąć bliżej. Jak jest ich kilku na łodzi, to lubię posłuchać, o czym
gadają.